czwartek, 3 października 2013

Mamusiu, jestem tu!

Właśnie wróciłam z wizyty u ginekologa. Była wyjątkowa! Najpierw lekarz założył mi kartę ciąży, popytał o różne rzeczy, zbadał, a potem nareszcie nadszedł czas na usg. Ponieważ jestem w trakcie 9 tygodnia ciąży usg miałam robione przez powłoki brzuszne. Położyłam się, lekarz mi wszystko wytłumaczył, pokazał monitor i włączył obraz. Natychmiast zauważyłam malutką kruszynkę. Od razu rozpoznałam główkę i kończyny. Leżało sobie takie malutkie i spokojne. Lekarz pokazał mi w którym miejscu bije serduszko. Zauważyłam regularne i szybkie jego bicie i w tym momencie dzidziuś zaczął się wiercić i machać łapkami. To było dla mnie najpiękniejsze. Zapytałam lekarza czy mogę posłuchać bicia serca. Zaproponował, że przełożymy to na następną wizytę, żeby maluszka nie męczyć. Podobno trzeba by do tego wysłać jakieś dodatkowe promieniowanie i wolałam z tego na razie zrezygnować. Dostałam dwie pierwsze fotki mojego dzieciątka i z ogromną radością na nie patrzę. Gdy pokazałam je mężowi, widziałam jak się cieszy. To naprawdę wyjątkowe kiedy można zobaczyć jak to maleństwo się w nas rozwija, że naprawdę tam jest, że się rusza. Nie da się tego opisać. Na razie jeszcze nie do końca to do mnie dociera, ale myślę, że z czasem przyzwyczaję się do tej myśli, że ta kruszynka, którą widziałam na ekranie naprawdę jest pod moim sercem :)






"A oto ja :)
Mam 8 tygodni i 2 dni i prawie 18 mm. Mówią, że mam się urodzić 10-go albo 13-go maja 2014... A ja Wam powiem, że wyjdę jak będzie mi się podobało :P  "

1 komentarz:

  1. jej super! Wiem jak to cieszy, kiedy po raz pierwszy zobaczy się swoje Maleństwo. Cudowny czas przed Wami:) A maluszek akurat urodzi się jak będzie ciepło:)

    OdpowiedzUsuń