poniedziałek, 7 stycznia 2013

Aktywny początek roku :)

Na 96 dni przed ślubem i w rocznicę zaręczyn sporo rzeczy nam się ruszyło w przygotowaniach, z czego bardzo się cieszę :) Poprzymierzaliśmy garnitury... to znaczy, ja nie ;) Ja tylko patrzyłam :) Potem przeszliśmy pół miasta oglądając obrączki i na nic nie mogliśmy się zdecydować. Na początku chcieliśmy mieć matowane obrączki, ale jak każdy kolejny jubiler mówił, że szybko się zetrą to poszliśmy w stronę klasyki, czyli polerowanych. Dzisiaj zamówiliśmy w końcu nasze obrączki... Jupi! :) A dzięki temu, że mieliśmy własne złoto zaoszczędziliśmy ok. 1000zł... Podwójne jupi! :) A oto nasze obrączki:
Mam też już umówioną fryzjerkę i makijażystkę. A nasz dzień coraz bliżej... :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz