piątek, 20 września 2013

"Dzienniczek ciąży"

Dzisiaj będzie nieopłacona reklama. Żarcik ;) Będzie recenzja pewnego, nazwijmy to, gadżetu. Jako, że jestem straszną gadżeciarą i uwielbiam wszelkiego rodzaju rzeczy do chomikowania, zapisywania i tworzenia pamiątek, jak tylko znalazłam w internecie "Dzienniczek ciąży", to od razu pierwsza myśl: "Jak ja to chcę!" ;)  No i tak się okazało, że mój kochany mąż uznał, że zamówi mi dzienniczek w prezencie urodzinowym. Czekałam na niego kilka dni (poczta polska... grr...), aż wreszcie jest! Pierwsza myśl po otwarciu koperty: "Hmm... jaki mały..." :D Nie sprawdziłam na stronie internetowej wymiarów (a podane jak wół: 12 cm x 16,5 cm) ;) Taki format dzienniczka pozwala jednak na łatwiejsze z niego korzystanie. Jest poręczny, można go wrzucić do torebki, nawet tej mniejszej. Wszędzie się zmieści. Także, format jest dla mnie na plus!

Pokaż dzienniczku co masz w środku:


W dzienniczku jest miejsce na zapisanie... wszystkiego :) Od podstawowych informacji o przyszłej mamie, danych lekarza, przez zapisanie pierwszych myśli na widok pozytywnego testu czy relacji otoczenia na wieść o ciąży, do tego tabelki do zapisania kolejnych wizyt i zaleceń lekarza oraz badań i informacje o nich (czyli co w jakim okresie) a także rozwinięcia magicznych skrótów dotyczących badań, informacje o przygotowaniu wyprawki, czyli co wziąć do szpitala, aż do zwykłych kartek na notatki, adresy sklepów i innych ciekawych miejsc (czego moim zdaniem jest troszkę za dużo) oraz... pamiętnik ciąży. Najpierw pomyślałam... po co mi to? Tyle stron i bez pożytku. A potem przypomniałam sobie jak kiedyś zaglądałam do pamiętników pisanych w dzieciństwie. Jak miło było popatrzeć na te wspomnienia... No i się przełamałam :) Pierwsza strona pamiętnika już zapisana. Może kiedyś pokażę to mojemu maleństwu? ;) W "dzienniczku..." jest też miejsce na wklejenie pamiątkowego zdjęcia usg, a także pierwszego zdjęcia maluszka na świecie :)

+
  • format,
  • możliwość zapisania informacji na temat badań, kontaktu z lekarzem, adresu szpitala, wizyt, zaleceń lekarza itp.,
  • możliwość zapisania własnych odczuć dotyczących poszczególnych, ważnych etapów tego wyjątkowego okresu,
  • wyjaśnienie skrótów badań,
  • tabelka z badaniami obowiązkowymi i zalecanymi w poszczególnych trymestrach,
  • lista z rzeczami do szpitala,
  • możliwość zapisania wszystkiego o czym pomyślimy (notatki, pamiętnik, wspomnienia pierwszych chwil, adresów www, sklepów itp.).

-
  • notatki itp, rzeczy zajmują 3/4 "Dzienniczka ciąży" więc jak ktoś nie lubi tyle zapisywać to mógłby się w tym nie odnaleźć,
  • brakuje mi więcej informacji na temat badań, na przykład podanych z wytłumaczeniem przykładowych wyników, tak, żeby nie trzeba było po ich odebraniu szukać w internecie i zastanawiać się co te cyferki oznaczają i czy to dobrze, czy źle.



I to by było wszystko na ten temat. Ogólnie "Dzienniczek ciąży" jest bardzo fajnym gadżetem dla kobiet, które lubią zapisywać swoje myśli i chcą mieć wszystko w jednym miejscu, uporządkowane. Ja jestem kimś takim, więc zakup tego "Dzienniczka..." jest dla mnie strzałem w dziesiątkę.

[Uwaga! Mój post na temat "Dzienniczka ciąży" jest całkowicie subiektywny! Nie ma jednak na celu krytykowania go, czy szczególnego wychwalania. Jest tylko opinią użytkownika ;)]

2 komentarze:

  1. Karolina jak się odbiera badania, to zazwyczaj jest napisane, czy wynik mieści się w normie, czy jest podwyższony czy zaniżony.
    A taki dzienniczek fajna sprawa, szkoda,że ja się na takie coś nie skusiłam. teraz żałuję:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no to chyba, że ;)

      Ale na stronie mają też inne dzienniczki dla mam karmiących, dzienniczek dnia i nocy maluszka czy organizator mamy także możesz sobie przejrzeć ;)

      Usuń