niedziela, 19 stycznia 2014

Filmowo

Dzisiaj post z serii recenzje :) Będzie filmowo. Jestem na świeżo po obejrzeniu polskiego filmu z 2012 roku -  "Bejbi blues". Wpadłam na niego przypadkiem i obejrzałam, kompletnie nie wiedząc, o czym on jest. Jeśli mówi Wam coś tytuł "Galerianki", to jest to film tego samego pokroju (tego samego twórcy). Określiłabym go jako dramat, który z jednej strony daje do myślenia, a z drugiej przeraża i zniesmacza. Nie nadaje się dla ludzi o słabych nerwach. Nie powiedziałabym jednak, że jest całkiem do niczego. Przedstawia, wprawdzie smutną, ale jednak rzeczywistość o tym jak to "dzieci mają dzieci". Warto obejrzeć, ale nie przy niedzielnym obiedzie, albo wieczorze ze znajomymi. Raczej samemu i najlepiej nie w ponury dzień, bo można załapać doła.
Zmienię lepiej klimat i szczerze polecę coś wesołego, a mianowicie, dwie komedie. Pierwszą z nich jest klasyk z lat osiemdziesiątych - "Trzech mężczyzn i dziecko" czyli, co mają począć biedni panowie kiedy nagle pojawia się dziecko, a oni nigdy nie mieli styczności z takim maleństwem :) Wesoło, sympatycznie i miło czyli dobre, stare, amerykańskie kino familijne :) Drugim filmem jaki chcę polecić jest "Jak urodzić i nie zwariować" - amerykańska komedia z 2012 roku. Film opowiada historie kilku par i ich potyczek z ciążą i dziećmi. Zwariowane kino w którym nie brakuje chwil wzruszenia. Obejrzałam raz i chyba skuszę się wkrótce znowu :)
A może Wy znacie jakieś ciekawe filmy, ciążowe i dzieciowe, warte polecenia?

1 komentarz:

  1. hmm pisałam rano komentarz i widzę,że się nie dodał;/
    Film "Jak urodzić i nie zwariować" jest świetny:) Polecam też "Nauki przedmałżeńskie"-tematyka ślubna i dziecięca:)

    OdpowiedzUsuń