piątek, 3 stycznia 2014

Więcej życzliwości dla kobiet w ciąży

Ostatnio przeczytałam o akcji miesięcznika "M jak mama" - "Więcej życzliwości dla kobiet w ciąży". Jako, że już coraz bardziej widać mój brzuszek, zastanawiam się czy ktoś kiedyś zauważy to w kolejce i zechce mnie przepuścić. Szczerze... nie liczę na to. Sama też się raczej nie będę upominać. A dlaczego? Dlatego, że ludzie są zwyczajnie podli. Już samo to, że taka akcja jak ta organizowana przez "M jak mama" musiała powstać, świadczy o tym, że nie jest dobrze. Więcej można przeczytać w internecie opinii i komentarzy właśnie o złym podejściu do kobiet w ciąży. Ludzie nie tylko nie chcą nas przepuszczać, a nawet potrafią rzucać niemiłymi komentarzami, a to wiadomo, dodatkowy stres, który nie jest nam wcale potrzebny. Przykro mi na samą myśl, że mogę stać w sklepie w kolejce i, zwłaszcza teraz w zimie, gdy w sklepie ciepło a ja mam na sobie kurtkę, mogę poczuć się słabo i nie mam właściwie po co prosić o przepuszczenie w kolejce. Po co się mam stresować i słuchać, że ciąża to nie choroba? Jedyne co mogę zrobić, to dobrze to wszystko zapamiętać i kiedyś, gdy zobaczę kobietę w ciąży, natychmiast ją przepuścić w kolejce!

3 komentarze:

  1. Kiedy byłam w ciąży raz jeden zostałam przepuszczona w kolejce i to tylko dzięki panu ochroniarzowi, który złapał mnie za rękę,zaprowadził do kasy i oznajmił,że ta pani ma być obsłużona natychmiast. Niestety zazwyczaj ludzie nie zwracali uwagi,udawali,że nie widzą lub nie czuli potrzeby przepuszczenia w kolejce, już nie mówiąc o sytuacji, w której raz facet się jeszcze chamsko wepchnął przede mnie.
    A jazda autobusem to był w ogóle koszmar-brzuch, torba tłum i ani jednej życzliwej duszy, która by pozwoliła usiąść;/ Wszyscy jak tylko wsiadałam do autobusu to od razu dziwnie byli zapatrzeni w okna. No ale patrzenie na smaochody,to najlepszy sposób,żeby nie patrzeć na ciężarną;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A powiem Ci,że jeszcze gorzej jest teraz-muszę chodzić z Filipkiem na zakupy,czasem nie ma innej możliwości, dziecko w kombinezonie grzeje się w sklepie i jeszcze NIGDY nikt mnie nie przepuścił w kolejce! To samo na przejściach dla pieszych-ile to trzeba się wystać,żeby znalazł się życzliwy kierowca, który zatrzyma się na pasach,żebym mogła z wózkiem przejść;/ Ludzie są wredni.

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie. Aż się nóż w kieszeni otwiera. Ciężko myślące mamy to społeczeństwo.

    OdpowiedzUsuń