sobota, 13 lutego 2016

Chochlikowa mama tworzy

Dzisiaj trochę mamusinej prywaty :) Jak już się przyznałam w komentarzu do poprzedniego posta, jestem handmade'ową maniaczką. Wydaje mi się, że każda kobieta, a przynajmniej większość, ma w sobie taką naturalną chęć do tworzenia czegoś ładnego własnymi rękami: do szycia, dziergania, malowania. I ja też nie jestem wyjątkiem. Jedynym moim problemem jest to, że chciałabym zająć się na raz wszystkimi możliwymi technikami rękodzielniczymi. Poza moim zasięgiem wciąż jest scrapbooking, quilling, filcowanie i w dużej mierze też szycie. Wszystko z braku czasu i często też pieniędzy na materiały. Tak to czasem bywa, że rękodzieło to nie tylko tworzenie pt. "coś z niczego" ale często też potrzeba do niego wielu przyrządów, które do najtańszych nie należą. Ja póki co wciąż się uczę, próbuję i ćwiczę i nie uważam, żebym odnosiła jakieś wielkie sukcesy i wciąż widzę wiele niedoróbek w tym co robię, ale wywołana do tablicy muszę w końcu pokazać co takiego tworzę :)

Decoupage
Zaczęłam tworzyć na studiach. Wtedy koleżanka z roku pokazała mi czym jest decoupage i wykonała dla mnie w tej technice dwa pudełka. Zauroczona wyglądem tych dzieł postanowiłam sama spróbować i pod choinkę zażyczyłam sobie od mamy pierwszy zestaw do podstawowych prac tą techniką. I tak powstały takie oto dzieła:


piórnik



ramka na dzień babci

dla malutkiej siostry ciotecznej
















personalizowane wieszaki ślubne



szkatułka dla druhny

pudełko na obrączki


Szydełko
Podczas wakacji postanowiłam, że muszę nauczyć się robić na szydełku. Pojechałam do babci i stałam się posiadaczką książek o robieniu na szydełku i na drutach oraz nauczyłam się podstawowych technik szydełkowania. Niestety nie mam żadnych zdjęć ponieważ do tej pory tworzyłam tylko fragmenty serwetek dla ćwiczeń, które potem prułam dla odzyskania z powrotem wykorzystanej nici ;)

Papierowa wiklina
Tu również nie posiadam zdjęć ponieważ dopiero zaczęłam się w to bawić i jak na razie zrobiłam tylko jeden koszyk, którego jeszcze nie pomalowałam i poza tym wyszedł krzywy ;) Ale polecam tworzenie z papierowej wikliny ze względu na cenę. Otóż do wyrobów tego typu potrzebujemy tylko czasu, chęci i gazet. Ja zrobiłam swój koszyczek z gazetek reklamowych supermarketów, których zawsze mam pełno, a które zawsze lądowały w koszu. Mam nadzieję, że wkrótce nauczę się tworzyć tak piękne rzeczy jak te które można znaleźć w internecie.
Druty
Moja najnowsza miłość ;) Na drutach nauczyłam się robić sama. No prawie. Na pewno widzieliście reklamę kolekcji gazetek o robieniu na drutach. Tę z wielu w których tanie są tylko pierwsze dwa numery, a zaprenumerowanie wszystkich skutkowałoby wzięciem kredytu :) Ja się skusiłam na te pierwsze dwa i po prostu się zakochałam w robieniu na drutach. Jak na razie zrobiłam tylko ocieplacz na kubek, a potem chciałam zrobić pokrowiec na komórkę, ale okazał się za mały i cały znów zamienił się w motek wełny :) Ale już mam pomysły na różne rzeczy, a robienie na drutach okazało się łatwe, ciekawe i odprężające.


No i to już wszystko. Na razie, bo ciągle mam zapędy, żeby tworzyć więcej i więcej. I tak jak zaczęłam od decoupage'u - mojej pierwszej handmade'owej miłości, która jako pierwsza, zawsze będzie najważniejsza, jednak w tym temacie zdrady są dozwolone i pewnie dopuszczę się jeszcze nie jednej ;)

2 komentarze:

  1. Super,nie mialam pojęcia że tworzysz takie piękne rzeczy. Druty i szydełko moje marzenie ale brak mi zapału do nauki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym "piękne" to bym nie przesadzała ;) A zarówno robienie na szydełku jak i na drutach jest naprawdę proste. W internecie nie brakuje opisów, zdjęć i filmików, a najprostszymi ściegami można zrobić mnóstwo rzeczy. Wystarczy trochę poćwiczyć. Spróbuj!

      Usuń